Pomidory suszone w piekarniku w niskiej temp. przez kilka godzin a następnie marynowane w gorącym oleju z czosnkiem i ziołami. W takiej postaci można je przechowywać w swojej spiżarni dość długo. Proces ten jest trochę pracochłonny ale myślę, że warto jest zrobić chodź kilka słoików domowych suszonych pomidorów. Z podanego przepisu wyszło mi 9 słoików różnej pojemności. Takie pomidory są świetne do sałatek, kanapek, domowego pesto czy mięsa, olej zaś jest aromatyczny i można wykorzystać go do sosów sałatkowych, pieczenia mięsa itp. Zastosowań jest całe mnóstwo 🙂 . Do suszenia nadają się najlepiej pomidory, które są nieduże, podłużne i bardzo mięsiste. Przepis znalazłam tutaj.
Pomidory suszone w słoikach
Drukuj przepisSkładniki
- -4 kg pomidorów
- -kilka dużych ząbków czosnku
- -zioła - rozmaryn, oregano, bazylia
- -sól morska
- -pieprz czarny mielony
- -ocet balsamiczny
- -olej rzepakowy albo oliwa
Przygotowanie
Pomidory umyć i dobrze osuszyć na ręczniku. Przekroić je wzdłuż na połówki. Ja nie usuwam gniazd nasiennych bo szkoda mi smaku. Pomidory ułożyłam gęsto jeden przy drugim, przecięciem do góry, na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. 4 kg pomidorów zmieściły mi się na 3 dużych blachach z wyposażenia piekarnika.
Pomidory oprószyć solą, pieprzem, suszonym oregano i posiekanym rozmarynem. Skropić trochę olejem i octem balsamicznym. Tak przygotowane blachy wstawić do piekarnika nagrzanego do 120 st. C. Włączyć termoobieg a drzwiczki zostawić leciutko uchylone wkładając w szparę drewnianą łyżkę. Po ok. godzinie, kiedy pomidory nieco zwiędły, na każdej połówce ułożyłam jeszcze cienki płatek czosnku a także zmniejszyłam temperaturę do ok. 70 st. C i suszyłam dalej.
Suszyć je kilka godzin co jakiś czas zamieniając blaszki miejscami. Są gotowe kiedy się skurczą, pomarszczą, ale nie będą zupełnie wysuszone na chipsy.
Gdy pomidory są już gotowe przełożyć je do wyparzonych słoiczków - ciasno, ale pamiętając, że nasiąkną tłuszczem. Zalać olejem, tyle ile weszło i żeby przykrywał pomidory. Zalewamy olejem mocno podgrzanym (aby móc dłużej je przechowywać). Po wlaniu oleju, łyżką poruszyłam pomidory żeby uwolnić pęcherzyki powietrza spomiędzy nich. Zakręcić mocno nakrętki i odstawić do góry dnem żeby tak wystygły.
Podczas nalewania gorącego tłuszczu trzeba uważać żeby się nie poparzyć !
Smacznego 🙂
Przepis bierze udział w akcji Warzywa psiankowate 2014
2 komentarze
mopswkuchni
16 sierpnia 2014 at 18:45Muszę zrobić takie w tym roku. Zapraszam do dodania wpisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 🙂
Marta
17 sierpnia 2014 at 02:26Zachęcam, naprawdę warto:) Dziękuje, przepis już dodałam do akcji 🙂