Zapraszam wszystkich na małą relację z warsztatów cukierniczych w których miałam przyjemność uczestniczyć w ostatnim czasie. Były to warsztaty cukiernicze z mistrzem cukiernictwa – Pawłem Małeckim zorganizowane przez Lidl Polska. Tematem przewodnim były Wielkanocne wypieki.
Warsztaty odbyły się w Warszawie w studiu kulinarnym Cook Up. Wszystko jak zawsze było perfekcyjnie przygotowane i zapięte na ostatni guzik. Piękne, wielkanocne dekoracje i apetyczne wypieki. Wszystko prezentowało się rewelacyjnie.
Na wstępie zostaliśmy przywitani przez Pawła Małeckiego oraz osoby reprezentujące Lidl Polska.
Mistrz najpierw przygotował wszystkie wypieki, omówił je z pełną dokładnością i szczegółami, a później my (w mniejszych grupach) mieliśmy za zadanie odtworzyć wszystkie słodkości. Podczas przygotowań mogliśmy liczyć na dobre rady i wskazówki od mistrza cukiernictwa. Całe warsztaty upłynęły w bardzo miłej i wesołej atmosferze.
A oto wypieki, które przygotowaliśmy wspólnie na warsztatach:
Baba drożdżowa z ciastem parzonym:
Mazurek czekoladowy:
oraz Tarta Wielkanocna z Paschą:
Wszystkie słodkości smakowały wybornie, trudno mi ocenić co było najsmaczniejsze.
Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tak wspaniałych warsztatach, poznać Pawła Małeckiego, którego sobie bardzo cenię jak również moich znajomych blogerów.
Bawiłam się świetnie, dzięki Lidl Polska za zaproszenie! Do następnego razu 🙂
PS. Jeżeli jesteście zainteresowani przepisami na te pysze wypieki to koniecznie dajcie znać. Zainteresowanym prześlę mailowo 🙂
Pozdrawiam
4 komentarze
Megly
17 marca 2016 at 07:20Nigdy nie byłam na takich warsztatach. To musi być wspaniałe przeżycie. Tym bardziej przed Wielkanocą, jeszcze bardziej można poczuć ducha tych wspaniałych świąt 🙂 Wizualnie najbardziej moje serce skradł mazurek orzechowy – piękny 🙂 Pozdrowionka. Miłego dnia 🙂
Marta
17 marca 2016 at 15:19Oj było cudownie, miła atmosfera, wspaniali ludzie 🙂
Pozdrawiam 🙂
Ewa
17 marca 2016 at 12:51Super! Też Małeckiego bardzo cenię jako kucharza 🙂 Ja w ogóle nie byłam na takich warsztatach, zawsze się bałam, ale chyba widzę, że nie mam czego. Pozdrawiam! 🙂
Magdalena
17 marca 2016 at 14:16Jaka szkoda, że wcześniej o nich nie słyszałam 🙁 Ale się przeprowadziłam i mam za daleko do lidla, więc jeżdżę dużo rzadziej 🙁