Smaczny, puszysty i wilgotny murzynek z dodatkiem świeżych wiśni (poza sezonem można użyć mrożonych). Doskonały do kawy lub herbaty.
Murzynek z wiśniami
Drukuj przepisSkładniki
- -250 g masła
- -1 szklanka cukru
- -4 łyżki mleka
- -3 łyżki kakao
- -4 jajka
- -1,5 szklanki mąki pszennej
- -1 łyżeczka proszku do pieczenia
- -200 g wiśni (mogą być mrożone) + 1 łyżka cukru
- -garść płatków migdałowych
Przygotowanie
Masło roztapiamy, dodajemy cukier, mleko i podgrzewamy aż cukier się rozpuści. Zdejmujemy z ognia i dodajemy kakao, dokładnie mieszamy.
Wiśnie drylujemy i lekko podgrzewamy z cukrem w małym garnuszku.
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywną pianę. Dodajemy żółtka i większą część masy kakaowej (wystudzonej), mąkę przesianą z proszkiem i delikatnie łączymy.
Do blaszki keksowej (około 26 cm) wyłożonej papierem do pieczenia wykładamy połowę masy, na masę połowę wiśni a następnie przykrywamy resztą ciasta.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na około 40 minut (do tzw. suchego patyczka). Po upieczeniu polewamy pozostałą polewą czekoladową z rondelka. Posypujemy płatkami migdałowymi.
Smacznego 🙂
Przepis bierze udział w akcji w wisniowym sadzie 2014
9 komentarzy
gin
27 lipca 2014 at 22:12Niezwykle kusząco się prezentuje 🙂
Marta
1 sierpnia 2014 at 22:49Dziękuje 🙂
Smakowisko
4 sierpnia 2014 at 10:00Wygląda pysznie 😉
Pati252
18 sierpnia 2014 at 19:57Super połączenie! Wiśnie doskonale współgrają z czekoladą, więc jestem pewna, że murzynek był wyśmienity! 🙂
Marta
2 września 2014 at 13:54Moje ulubione połączenie: wiśni z czekoladą 🙂 Zamroziłam sobie kilka woreczków wiśni aby móc się cieszyć ich smakiem zimną 🙂
Asiek
22 grudnia 2015 at 18:48Mam pytanie czy mozna dać wiśnie ze słoika które są w drzemie?? drzemu nie ma duzo poprostu wydrylowalam wiśnie i wsypalam drzemfix zagotowalam. Myslicie ze nada sie do tego piernika?
Marta
22 grudnia 2015 at 18:56Myślę, że możesz użyć takich wiśni z dżemu. pozdrawiam 🙂
ola
10 stycznia 2016 at 15:12Identyczny przepis właśnie spisałam z innego blogu. ktoś z kogoś ściągnął, ty, albo tamta blogerka, od ktorej mam przepis. nieładnie, fuj, wręcz obrzydliwe.
Marta
10 stycznia 2016 at 15:36Przepraszam ale na dole jest źródło skąd został wzięty przepis. Zawsze gdy korzystam z przepisu innej osoby informuję o tym na blogu.