Rogale marcińskie przygotowywane są w Poznaniu z okazji dnia św. Marcina, który przypada na 11 listopada. Zrobione są z pysznego ciasta drożdżowo – francuskiego oraz masy składającej się z orzechów, bakalii i białego maku. Wyszły rewelacyjne, rozpływały się wręcz w ustach. Jedyną wadą tych rogali jest fakt, że są trochę pracochłonne ponieważ samo ciasto drożdżowo -francuskie zajmuje sporo czasu aby je wykonać. Efekt finalny natomiast wynagradza nam cały trud włożony w ich wykonanie 🙂 Przepis posiadam z tej strony.
Rogale marcińskie
Drukuj przepisSkładniki
- Ciasto drożdżowo - francuskie:
- -24 g drożdży świeżych lub 12 g drożdży suszonych
- -1 szklanka ciepłego mleka
- -3,5 szklanki mąki pszennej
- -3 łyżki cukru
- -1 jajko
- -pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
- -szczypta soli
- -225 g masła, w temperaturze pokojowej (z tego 2 łyżki odjąć do ciasta)
- Nadzienie:
- -300 g białego maku
- -100 g masy marcepanowej
- -3/4 szklanki cukru pudru
- -100 g orzechów włoskich
- -100 g migdałów bez skórki
- -2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
- -2-3 łyżki gęstej kwaśnej śmietany 18%
- -3 podłużne biszkopty, pokruszone na okruszki
- Dodatkowo:
- -1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania
- -posiekane orzechy włoskie lub migdały do posypania rogalików
- Lukier:
- -1 szklanka cukru pudru
- -2 - 3 łyżki gorącej wody
Przygotowanie
Ciasto drożdżowo - francuskie:
Mleko podgrzać, rozpuścić w nim drożdże, dodać łyżkę cukru i wymieszać. Odstawić na 15 minut.
Mąkę pszenną przesiać, dodać rozczyn z drożdży oraz resztę składników i rozetrzeć pomiędzy palcami. Pod koniec dodajemy 2 łyżki rozpuszczonego masła. Wyrabiamy ciasto bardzo krótko - tylko do połączenia; powinno pozostać lepiące. Uformować z niego prostokąt owinąć szczelnie folią i schłodzić w lodówce przez około 1 godzinę.
Schłodzone ciasto przełożyć na stolnicę i rozwałkować w prostokąt o wymiarach 30 x 15 cm, tak, aby krótsze strony stanowiły górę i dół. Całą ilość masła z przepisu rozsmarować równomiernie na cieście (zostawić 1/2 cm marginesu wokół). Złożyć 1/3 ciasta do góry, następnie złożyć dolną część tak, by przykryła te złożenia (tak, jak składamy kartkę papieru). Dobrze skleić brzegi i delikatnie rozwałkować na prostokąt o wymiarach 25 x 17 cm używając jak najmniejszej ilości mąki do podsypywania.
Złożyć tak jak poprzednio i schłodzić przez 45 minut w lodówce. Proces wałkowania i składania powtarzać 3 razy, chłodząc ciasto między wałkowaniami przez 30 minut. Po ostatnim rozwałkowaniu i złożeniu ciasto dobrze owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc.
Wyjąć z lodówki na 20 minut przed robieniem rogalików.
Nadzienie:
Mak i orzechy sparzyć gorącą wodą, po 15 minutach odcedzić i osączyć. Zmielić dwukrotnie w maszynce razem z migdałami. Masę marcepanową rozetrzeć mikserem z cukrem pudrem, dodać zmielony mak z bakaliami, okruszki biszkoptowe i posiekaną skórkę pomarańczową. Dobrze wymieszać, dodać śmietanę - ale tylko tyle by uzyskać dość zwartą, ale plastyczną masę. Masa nie powinna być zbyt płynna, ani zbyt twarda (reguluje się jej konsystencję dodając stopniowo śmietanę).
Wykonanie:
Ciasto na rogaliki rozwałkować na prostokąt o wymiarach mniej więcej 65 x 34 cm i przeciąć wzdłuż długiego boku na 2 części. Każdy powstały w ten sposób pasek pokroić na 10 trójkątów. Rozsmarować nadzienie zostawiając mały margines na wszystkich bokach trójkąta - zwijać rogaliki zaczynając od najszerszego boku, w kierunku wierzchołka. Ułożyć na blaszce, przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na około 40 - 50 minut lub do podwojenia objętości.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Wyrośnięte rogale posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem i piec około 20 - 30 minut, aż się ładnie zezłocą. Wyjąć na kratkę i jeszcze ciepłe polać lukrem, posypać orzeszkami lub posiekanymi migdałami.
Lukier:
W moździerzu umieścić cukier puder i dodać gorącą wodę. Gęstość lukru regulujemy dodatkiem wody lub cukru pudru.
Smacznego 🙂
3 komentarze
Marzena
11 listopada 2014 at 19:19Śliczne Ci wyszły, pyszności 🙂 dzisiaj wszyscy się objadają rogalami 🙂
domowacukierniaewy.blox.pl
12 listopada 2014 at 00:52Przepiękne! Słyszałam, że są pyszne, sama niestety nigdy ich nie jadłam 🙂
Marta
13 listopada 2014 at 01:37Dziękuje 🙂 Są naprawdę baaardzo przepyszne 🙂 Warto je zrobić 🙂